BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS

środa, 13 marca 2013

Prolog


Jestem, jaka jestem. Punk’ówa, której nikt nie rozumie. Nie… Ktoś mnie kiedyś rozumiał, ale to przeszłość. On zniknął.
 James był kimś, kto zawsze znajdował światełko w ciemnym tunelu. Wspierał mnie, pocieszał, kochał… Czemu tak nie jest teraz? Bo znalazł sobie lepszą. Laska była zupełnym przeciwieństwem mnie. Inne ciuchy, inne towarzystwo, inny sposób bycia. Jednak jedno nas łączy. Naiwna miłość.
Po tym jak Jam mnie zostawił życzyłam im szczęścia razem, a sama pobiegłam do domu. I wtedy zrobiłam coś, przez co ludzie mi nigdy nie zaufają. Chciałam się zabić. Tak, dobrze mówię. Chciałam umrzeć! On był całym moim światem! A w przeciągu minuty wszystko się posypało jak jakiś pieprzony domek z kart...  Po tej nieudanej próbie samobójczej moja przyszywana, bogata mama, która mnie zaadoptowała, kiedy miałam kilkanaście miesięcy, zapisała mnie do najlepszego terapeuty. Nie powiem, Margarat pomogła mi stanąć na nogi, ale nie na tyle bym mogła wybaczyć.
Codziennie widuję GO z tą niunią w szkole. Doskonale wie, co mi zrobił, ale po tym jak wróciłam ze szpitala nie raczył zadzwonić, zapytać jak się czuję.
Coś o moim wyglądzie? Czerwone włosy, a jestem naturalną brunetką. Blada nastolatka, która nosi dziurawe spodnie i rozciągnięte t-shirty z logo ulubionych zespołów.  Trampki lub glany. Dużo ćwieków. Zielone oczy podkreślam eyelinerem i czarną kredką. Mam kolczyk w dolnej wardze, nosie i kilka w uszach.

Nauczyciele wypominali mi, żebym tak się nie malowała do szkoły, ale z czasem dali sobie z tym spokój. Niedawno mama pozwoliła mi sobie zrobić tatuaże, bo obchodziłam siedemnaste urodziny. Jeden – na lewym nadgarstku z napisem „ Be Yourself ”   -  czyli „ Bądź Sobą ”. 


Oznacza to, że nikt nie będzie mówił, jaka mam być. Osoba, która mnie może jeszcze kiedyś pokocha powinna zaakceptować mnie całą.

 Drugi na prawym nadgarstku „Never give up”   -  Czyli "Nigdy się nie poddawaj". 
Sięgnęłam dna nie raz... Samo okaleczałam się, ćpałam, ale na szczęście nie uzależniłam się. Brałam kilka środków nasennych na raz i popijałam czystą wódką, paliłam marihuanę, papierosy, jointy. Już nigdy nie chcę powrócić do tych nawyków. Nigdy...

2 komentarze: