BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS

środa, 13 marca 2013

2. Bójka


Przez całą drogę rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach i muzyce. Bardzo dużo nas łączyło. Pod szkołą było już dość dużo ludzi. Jednak jedną grupę uczniów chciałam ominąć za wszelką cenę, niestety stali praktycznie przed wejściem, co było to niemożliwe.
- Co jest stary! Nową laskę masz?! – zaśmiał się Jacob. Jeden ze znajomych mojego byłego. On sam spojrzał na nas przerywając mizianie ze swoją nową dziunią.
- Co ty John?! Zbierasz śmieci po mnie? – zadrwił.
- Kretyn. – chciałam go po prostu minąć.
- Elee. Kiedy przestaniesz w końcu za mną łazić? – Nie dawał za wygraną.
- Chciałbyś...
-Dziwka! – krzyknął za mną.
- Nie nazywaj mnie tak! – Nie wytrzymałam i podbiegłam do niego uderzając w twarz. Zachwiał się, ale złapał równowagę. Zaczęłam go okładać pięściami. Podbiegł do nas Jonathani zaczął odciągać mnie od James'a.
- Wyglądasz super, kiedy się złościsz. – zaśmiał się Jam. Wyrwałam się chłopakowi i znowu zaczęłam bić tego kretyna.
- Ty gnojku! Nie masz prawa tak o mnie mówić! Słyszysz?! Nie masz! – Parę razy kopnęłam go z glana, co go na pewno zabolało, bo mają metalowe czubki.
-Starczy! – krzyknął dyrektor wychodząc ze szkoły. Odciągnął mnie od James'a. Szarpałam mu się w ramionach.
- Ty palancie! Jesteś do niczego! Jak ja mogłam cię kochać! – krzyczałam. Łzy same spłynęły mi po policzkach.
- Starczy Christians! – upomniał mnie dyrektor. – A ty Forest- Wskazał na James'a- idź do pielęgniarki, zanim się wykrwawisz. – Z jego nosa strumieniami ciekła krew.
-Elizabeth! Za mną! – pospieszył mnie.
- Suka. – szepnął James mijając mnie.
-Zamknij się! – oplułam go. Może to było strasznie dziecinne, ale mu się należało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz